Tranzyt Merkurego, 11 listopada 2019 r. (Transit of Mercury, Nov. 11, 2019)

Woreczko Meteorites

Jan Woreczko & Wadi

Tranzyt Merkurego, 11 listopada 2019 r.
(Transit of Mercury, Nov. 11, 2019) « «

listopad 2019

Tranzyt Merkurego

Transit of Mercury, Nov. 11, 2019

www.EclipseWise.com ©

11 listopada 2019 r. – święto Niepodległości i przejście planety Merkury na tle tarczy Słońca. To nasz drugi tranzyt Merkurego.

Przebieg zjawiska:

– początek, I kontakt – 13:35:27 czasu lokalnego (UT+1, czas zimowy)
– II kontakt – 13:37:08
– maksimum – 16:16:48
– III kontakt – 19:02:33
– koniec, IV kontakt – 19:04:14
– średnica tarczy Merkurego ok. 10"

Maksimum, III i IV kontakt nie były już widoczne w Polsce.

Efemerydy:

Wikipedia (PL) – Tranzyt Merkurego.

www.EclipseWise.com – 2019 Transit of Mercury.

Kolejne przejście Merkurego przed tarczą Słońca będzie miało miejsce dopiero 13 listopada 2032 roku. Efemeryda przejścia – NASA Seven Century Catalog of Mercury Transits: 1601 CE to 2300 CE.

Na przedłużony weekend wybraliśmy się do Białegostoku (bynajmniej nie na pochód narodowców ). Sprawdzaliśmy prognozę pogody – była niepomyślna! Pełne pokrycie chmur w Warszawie i w Białymstoku. A stamtąd mieliśmy nadzieję obserwować tranzyt. Łudziliśmy się, że może jednak, na chwilę Słońce wychyli się zza chmur.

Zrobiłem filtr przeciwsłoneczny Baadera na LUMIXa DMC-TZ70.

Pogoda nie dopisała!

Wybraliśmy się więc 11 listopada na spacer po rozlewisku Supraśli. Zabrałem ze sobą tylko GoPro 7 BLACK i aparat LUMIX DMC-TZ80 z 30-krotnym zoomem w celu fotografowania krajobrazów. Model TZ70, który ma taki sam zoom, ale ma ładniejszą kompresję zostawiłem w domu. Miało nie być pogody, więc aparat z filtrem został w domu. Było pochmurno, ponuro i czasami siąpił deszcz.

Ale, jak pech to pech. W środku lasu okazało się, że chmury czasami się przerzedzają i widać zza nich przyćmione Słońce. Z braku filtra przeciwsłonecznego ratowałem się od prześwietlenia przyćmionym przez chmury Słońcem (jednak chmury nie zawsze są przeszkodą ), minimalnym ISO, EV zrzuciłem do minus 5.0! Udało się zrobić tylko kilka zdjęć. Słońce tylko na chwilę wyłoniło się zza chmur oraz na domiar złego przeszkadzały korony drzew.

Mimo fatalnych okoliczności, na kilku zdjęciach widać wędrującego przed tarczą Słońca Merkurego!! Bingo

Przez chwilę pojawiła się nadzieja!	Prześwit – pierwsze udane ujęcie Widać Merkurego! – tak na godzinę 9:15 14:06:58 (oryginalny kadr)	Chmury przemieszczają się na północny wschód 14:07:11 (oryginalny kadr)
Doskonale widać malutkiego Merkurego 14:07:23 (oryginalny kadr)	Dobrze widać Merkurego 14:08:10 (oryginalny kadr)	Ostatnie ujęcie Przy odrobinie dobrej woli widać jeszcze Merkurego!– 14:13:06 (oryginalny kadr)
...ruch Merkurego na tle tarczy Słońca Na pięciu udanych zdjęciach pomierzyłem względną odległość Merkurego od środka tarczy Słońca (•) oraz zaznaczyłem wartości wyliczone z efemerydy (+). Średnica tarczy Słońca ~940 pixel!	Na wykresie obok widać, że pierwsza obserwacja znacznie odbiega od wyliczonej oczekiwanej pozycji względem środka tarczy Słońca! Warunki robienia zdjęć były trudne. Może ten słaby punkt na zdjęciu 1, interpretowany przeze mnie jako Merkury, to artefakt z kompresji obrazu lub "paproch" na matrycy CMOS?!? (Moja znajoma nazywa takie paprochy – Maurycy z Matrycy ).