|
Północne Chile na wariata 
Atrakcje okolic Caldery Mieliśmy tylko trzy tygodnie urlopu. W tym czasie musieliśmy zmieścić
Wyspę Wielkanocną i pobyt w północnym Chile. A pod koniec
wyjazdu zjawić się w obserwatorium w La Silla na zaćmienie!
Napięty harmonogram Przed wyjazdem niedoszacowaliśmy odległości jakie musieliśmy przejechać – Chile to dłuuugi kraj. Wiele atrakcji sobie odpuściliśmy – może następnym razem? Ale co-nie-co udało nam się zobaczyć po drodze. W drodze z San Pedro de Atacama do La Silla przejechaliśmy m.in. przez zjawiskowy Parque Nacional Pan de Azucar, gdzie i tak nie udało nam się „zaliczyć” nawet podstawowych atrakcji. Wszystko w Chile było ciekawe, intrygujące i bardzo egzotyczne. |
|||
|
|
|||
|
Santuario de la Naturaleza Granito Orbicular Dziwo jakich mało na świecie (Wikipedia) |
Tylko kilka głazów granitu orbitalnego (orbicular granite) widać na powierzchni! |
Takie skały występują na świecie tylko w kilkunastu miejscach |
Wzroku nie szło oderwać |
A tu już się kończy i przechodzi w zwykły granit |
Koncentryczne, sferoidalne struktury |
Wyglądają trochę jak skamieniałości jakiś jeżowców |
MAGIA! |
|
|
|||
|
Zoológico de Piedra Atrakcja przy Ruta 5. Kilkuhektarowa wychodnia fantazyjnie
zerodowanych granitów. Wiele skał swym wyglądem przypomina sylwetki zwierząt |
Wejście za free |
Wyglądają intrygująco... |
...ale ja nie dopatrzyłem się kształtów jakiś zwierząt |
|
|
|||
|
Parque Nacional Pan de Azucar Zamiast jechać pustynną Ruta 5 można zjechać nad ocean i przejechać przez widokowy park |
Droga przez Parque Nacional Pan de Azucar |
Na myśl nam nawet nie przyszło |
Nasza lekko zakurzona wichura |
Naprawdę dzika plaża Playa Blanca |
Bogactwo podmorskiego życia |
I jego brutalne oblicze |
Muszelki na pamiątkę... |
..., nie tylko muszelki |
Z daleka te kaktusy wyglądały jak wielbłądzie kupy |
Cała dolina była nimi pokryta... |
...a w sąsiedniej dolinie już ich nie było |
Takie kolory mają nadmorskie skały! |
|
Wszechobecne w Chile sępniki różowogłowe (Cathartes aura) |
I wszędobylskie pelikany |
|
|
|||
|
Caleta Pan de Azucar Osada Caleta Pan de Azucar ładniej się nazywa niż wygląda |
Pusto, sennie – tak jak lubimy |
Tu wypiliśmy poranną kawę |
|
Sępnik różowogłowy – widzieliśmy je wielokrotnie. Potwornie brzydkie ptaki |
Czego to nie skrywają oceaniczne głębiny?! |
Odcięta od podłoża! |
Może to do jedzenia?! |
Poranny połów |
Resztę zjadło... |
...stado pelikanów brunatnych (Pelecanus occidentalis) |
Uczta |
|
|
|
Jakie one różne! |
Lisek też miał ochotę na świeżą rybkę |
|
||
|
|
|||
|
Przeloty nad Andami! Andy - wąskie, długie i wysokie! |
Takim cacuszkiem lecieliśmy |
Widok z prawej... |
...widok z lewej |
We mgle |
Pod błękitnym niebem |
Aconcagua |
A taki widok mieliśmy z okna z apartamentu w Santiago! |
|
|
|||
